Alkoholowym szlakiem przez świat

Wyjazd na urlop to swoiste święto, na które czekamy z niecierpliwością. Przeglądamy różne oferty, szukamy opinii w Internecie i u znajomych, by w końcu wybrać miejsce i sposób wypoczynku. Święta mają to do siebie, że powinno się je odpowiednio celebrować. Dlatego zamiast wyjazdu do jakiegoś popularnego kurortu, proponujemy oryginalne wakacje połączone z próbowaniem alkoholi. Nie mamy tu jednak na myśli bezsensownego, wakacyjnego picia, z którego słyną na przykład Anglicy odwiedzający Kraków. Dziś proponujemy Wam miejsca, których kultura łączy się z różnymi alkoholami. Ameryka Południowa może nie kojarzy się z winem, ale mało kto wie, że Argentyna jest na piątym miejscu jeśli chodzi o produkcję tego trunku. Dlatego skierujmy się do zabytkowej prowincji – Mendozy. Zimą można tu spędzać czas jeżdżąc na nartach, ale nas interesują przede wszystkim alkohole wyrabiane z winogrona Malbec, z którego słynie Argentyna. To miejsce jest godne uwagi także z innego powodu. Nie jest popularnym miejscem wśród turystów, dlatego w pełni możemy poczuć tutejszą atmosferę i kulturę. Przenieśmy się nieco na północ, by spróbować czegoś nieco mocniejszego. Mam tu na myśli podróż szlakiem tequili w Jalisco w Meksyku. To właśnie tu możecie poznać najprawdziwszy smak tego słynnego trunku, ponieważ ten obszar jest odpowiedzialny za 90 procent światowej produkcji. Przed degustacją warto przyjrzeć się całemu procesowi tworzenia, dlatego skierujcie swoje kroki do największych gorzelni: Jose Cuervo, Sauza, Cazadores, Tezon i Herradura. Jeśli chcemy poznać historię whisky, to miejscem do tego idealnym będzie Szkocja, a konkretnie region Speyside. Wiosną odbywa się tu specjalna impreza – The Spirits of Speyside Whisky Festival – podczas której dowiemy się wszystkiego o tym alkoholu. Nie można zapomnieć oczywiście o degustacji. W tym celu udajmy się do małych pubów, gdzie wolni od masy turystów, będziemy mogli w pełni delektować się najlepszą whisky. Z wina słynie oczywiście Francja, ale my przyjrzymy się Dolinie Rodanu. Co jest takiego ciekawego w tym regionie? Znajdziemy tu 6 000 winiarni i 4 000 różnych win. To bardzo interesująca i pokaźna liczba. Najlepszym okresem na wycieczkę w to miejsce będzie trzecia niedziela września, która jest początkiem sezonu zbierania wina. To wydarzenie zazwyczaj łączy się ze świętowaniem na ulicach miast i oczywiście z degustacją. We wrześniu odbywa się także inne „święto alkoholu”. W Kentucky ma miejsce pięciodniowy festiwal, gdzie bourbon leje się strumieniami w towarzystwie ciekawych historii związanych z tym alkoholem. Miejsce zostało wybrane nieprzypadkowo. To właśnie w tej okolicy znajdziemy największe gorzelnie: Jim Bim, Maker’s Mark, Heaven Hill, Four Roses, Wild Turkey, Woodford Reserve, Buffalo Trace i 1792 Ridgemont Reserve.