Grillowanie - ja to robić z klasą?

Grill to typowo amerykański wynalazek. Na pomysł ten, genialny w swej prostocie, wpadli już ludzie pierwotni, potem natomiast pierwsi murzyńscy niewolnicy. To oni przyrządzali potrawy na ruszcie nad rozżarzonymi węglami. Z biegiem lat pomysł ten stawał się coraz bardziej popularny. Dzisiaj święci największe triumfy i jest niezwykle modnym sposobem na spędzanie wolnego czasu. Pierwsze grille w sezonie wystawiane są na podwórka i ogródki działkowe w okolicach polskiej majówki. Wtedy to tłumnie spotykamy się w celach towarzyskich przy ruszcie, by wspólnie przygotować proste potrawy, pogadać, podowcipkować i wypić tych parę przysłowiowych piw. Absolutnym hitem ostatnich lat jest również girillowanie w domu za pomocą sprytnie pomyślanych grilli elektrycznych. Mimo że urządzenie to ma swoje niewątpliwe zalety (użytkując je, nie straszna jest nam brzydka pogoda), niestety nie zapewnią tego samego, specyficznego aromatu co typowy grill ogrodowy. Jak piec na grillu?
Do pieczenia na grillu prócz samego urządzenia przyda się oczywiście kilka cennych akcesoriów. Niezastąpiony okaże się tu specjalny widelec do obracania kotletów i dużych kawałków mięsa, a także szczypce do obracania kiełbasek. Przydatny będzie również koszyczek do pieczenia ryby wyposażony w specjalny uchwyt izolujący ciepło i pozwalający obracać rybę, jednocześnie chroniąc ręce przed poparzeniem. Dobrze jest mieć oczywiście pogrzebacz do rozgarniania żaru (ciepło powinno rozchodzić się równomiernie) oraz metalową szpadkę do szaszłyków, które skutecznie urozmaicą menu. Produkty można również piec na folii aluminiowej i tackach. By potrawa się nie rozgotowała, tworzy się w folii tzw. komin, przez który przechodzi para. Warto jednak wiedzieć, że mięso czy ziemniaki zawinięte w folię ciasno, bez komina, można bezpośrednio piec na węglach. Warto zaopatrzyć się również w pędzel do regularnego smarowania tłuszczem, ognioodporne rękawice oraz szczotkę do czyszczenia prętów. Używając grilla opalanego węglem drzewnym, należy pamiętać, że potrawę powinien piec nie płomień, ale ciepło rozgrzanego żaru. Płomienie, które powstają pod wpływem kapiącego na żar tłuszczu należy gasić wodą. Produkty pieczone na grillu przesiąkają zapachem dymu. Nie jest więc obojętne, z czego powstaje grillowy żar. Obecnie najpopularniejszy jest węgiel drzewny albo gotowe brykiety z drewna bukowego. Wytrawni girllowicze dorzucą do żaru gałązki jedliny, szyszki, zioła lub pędy winorośli. Równomiernie rozłożona warstwa węgla będzie się żarzyć około jednej godziny. Do zapalenia węgla posłużą specjalne podpałki. Bez nich sprawa jest trudniejsza, ale nie niemożliwa. Ułatwić sobie zadanie można, wsadzając między węgiel zapalony papier, np. gazetę. Przy rozpalaniu dobrze jest się również posłużyć tak zwaną dmuchawką, która skutecznie roznieci ogień. Nie wolno natomiast używać do tego benzyny, terpentyny i innych łatwopalnych substancji. Takie igranie z ogniem, może się skończyć tragedią. Kilka sekretów grillowania
Przed pieczeniem posmarujmy kratkę grillową oliwą lub olejem – potrawa nie będzie przywierać. Jeśli w trackie przyrządzania przypadkiem zapali się tłuszcz, należy go szybko ugasić, by potrawa nie przesiąkła zapachem spalenizny. Taki ogień najlepiej gasić spryskiwaczem. Im większe i grubsze kawałki grillujemy, tym niższa powinna być temperatura ich pieczenia. Pamiętajmy przy tym, że na grillach bez przykrycia powinno się piec drobne kawałki. Te solidniejsze mogą się spalić na zewnątrz, zanim przypieką się w środku. Specyficzny smak możemy nadać potrawie, dodatkowo spryskując ją piwem. Tego z kolei nie powinno zabraknąć na żadnym grillu. Musimy również wiedzieć, że grill powinno się czyścić PO KAŻDYM UŻYCIU. Kratkę najłatwiej szorować, gdy jest jeszcze ciepła. Dobrze więc rozgrzać ją nad węglami i dopiero zabrać się za czyszczenie. Bez marynaty nie ma sukcesu
Aromatyczny zapach mięsa z grilla lub ryb zapewniają przede wszystkim marynaty. Przed marynowaniem mięso należy opłukać zimną wodą, a potem dokładnie osuszyć. Ryby najlepiej marynować od 30 minut do jednej godziny. Mięso natomiast od kilku godzin do aż dwóch dni. Wyjmując produkty z marynaty, należy usunąć przyprawy i zioła z ich powierzchni. Pozostałą marynatę dobrze jest wykorzystać już podczas samego grillowania, co jakiś czas smarując nią przyrządzane mięso. Prostą marynatę można przyrządzić już z pomocą kilku powszechnie dostępnych składników, które każdy z nas ma w swojej lodówce (musztarda, cytryna, olej, czosnek i pieprz). Co podawać do grilla?
Uzupełnieniem smakowitych kąsków prosto z grillowego rusztu, będą inne, pyszne dodatki, na czele z pieczonymi ziemniakami, specjalnie przygotowanym pieczywem czy sałatkami. Prawdziwym hitem okaże się podpiekana bułka (najlepiej typu „weka”). Należy ją pokroić, ale nie do końca, a każdą z kromek posmarować czosnkową margaryną. Całość owinąć folią aluminiową i podpiec na grillu. Między kromki można włożyć również plasterki sera, roztarte ząbki czosnku, zioła oraz sól. Doskonałym dodatkiem do grillowania bezwarunkowo okażą się pikle i marynowane jarzyny: korniszony, szalotki, marchewki, pomidory, buraczki, kukurydze i kalafior. Sprawdzą się również kiszone ogórki i marynowana papryka. Oprócz standardowej musztardy, chrzanu i majonezu można też podać sos barbecue, sos słodko-kwaśny, chili, czosnkowy czy jogurtowy.

Grillowanie to oczywiście nic trudnego. To typowo męska kulinarna aktywność. Warto jednak przed grillową imprezą zapoznać się z powszechnymi zasadami pieczenia na ruszcie. Będąc gospodarzem, dobrze jest również mieć coś więcej do zaoferowania niż „śląską kiełbasę”. W przygotowaniu bardziej urozmaiconego grilla przydatna okaże się „kobieca ręka” i bardziej wyrafinowane „kobiece podniebienie”.