Instrukcja noszenia skarpet

Skarpety – niby błahy element garderoby, a potrafi sprawić wiele problemów. Mimo że stanowią zaledwie szczegół w całej stylizacji, źle dobrane – potrafią ją zepsuć. Skarpety to taka trochę „niezdarna” część osobistej bielizny. Facet ubrany wyłącznie w skarpety wzbudza więcej politowania niż szacunku. Facet w skarpetach niechlujnych, spranych lub dziurawych również nie prezentuje się niczym niezłomny siłacz. Same problemy! Tymczasem o skarpety warto dbać. Dobrze bowiem wiemy, że diabeł zamieszkuje właśnie w szczegółach.
Skarpetki nie są niewidoczne Wielu facetów nie dba o skarpetki, myśląc, że przecież ich nie widać. A przecież to nieprawda. Skarpetki widać nie tylko wtedy, gdy idziemy w gości, ale również i wtedy, gdy przyjmujemy pozycję siedzącą lub gdy zakładamy obecnie szalenie modne wąskie i obcisłe spodnie. Skarpetkowy paradoks polega na tym, że właśnie przez to, iż są takie drobne, wzrok obserwatorów często kieruje się w ich stronę. No bo wyobraźmy sobie faceta, którego strój jest zupełnie nienaganny – ma modne spodnie, buty, świetną koszulę, a spod nogawki wystają mu czarne, brzydkie, zmechacone skarpety. Trudno to przegapić, prawda? Skarpety to przedłużenie buta. Skoro dbamy o nasze obuwie, dlaczego więc lekceważymy skarpety?
Dwie główne zasady Wśród skarpetkowych zasad uznawanych od pokoleń i respektowanych do dnia dzisiejszego, wyróżniają się dwie najbardziej uniwersalne. Pierwsza zakłada, że skarpety powinno się dobierać do koloru spodni, przy czym powinny mieć tę samą barwę lub nieco ciemniejszą. Z kolei według drugiej zasady skarpety powinny być tak ciemne jak obuwie, jednocześnie nie kontrastując z barwą spodni. Polecamy tę pierwszą zasadę, gdyż ta, opierając się na optycznym przedłużeniu nóg, skutecznie wydłuża sylwetkę.
Warto łamać zasady Współczesna moda daje nam jednak znacznie więcej możliwości niż zasady naszych dziadków. Nieważne więc w jakim kolorze są nasze spodnie czy buty – skarpety powinny pasować przede wszystkim do całości stroju. Jak to zrobić? Opcji jest kilka. Jedna z najprostszych to dobór koloru skarpet do jednego, wybranego elementu całej stylizacji. Przykładowo: jeśli ubieramy zieloną marynarkę, możemy założyć również zielone skarpety. Jeśli wyraźnym akcentem naszego ubioru jest fioletowa koszula, możemy do niej dobrać również fioletowe skarpety. Można je dobierać również do mniejszych elementów garderoby. Skarpety w kolorze krawata, kaszkietu, szelek, a nawet bransoletek i wisiorków to wspaniały i ciekawy pomysł. Dobrym chwytem będzie również dobór skarpetek na zasadzie totalnego kontrastu. W tym wypadku powinny być one w zupełnie innym kolorze niż cała stylizacja. Ubierając się w całości na czarno, możemy nasz strój zaakcentować zielonymi, fioletowymi lub innymi „mocnymi” barwą skarpetkami. To rewelacyjna opcja dla osób lubiących bawić się modą, nie bojących się oryginalnych rozwiązań i nie unikających wzroku innych.
Czarne skarpety to zło Wasze matki, babki, a może nawet dziewczyny z pewnością starały wam się wmówić, że czarne skarpety są najbardziej uniwersalne. Dlatego też szuflady panów w całym kraju wręcz uginają się pod ich ciężarem. Spróbujcie wyobrazić sobie białą, męską łydkę w zestawieniu z czarną skarpetą. Czy przypadkiem nie zostaliście wprowadzeni w błąd? Tak naprawdę czarne skarpetki wcale nie są takie wielozadaniowe, jak się zwykło uważać. Najlepiej prezentują się w zestawie z ciemnymi ubraniami i czarnym obuwiem, owszem. Ale czy dobrze współgrają także z innymi kolorami? Niekoniecznie. Szczególnie, gdy wybieramy mocne, intensywne barwy bądź jasne kolory. Obecnie sklepy z odzieżą proponują nam całą paletę kolorów skarpet. Ciekawe wzory, różnoraka grubość – ta rozmaitość sprzyja odpowiedniemu doborowi skarpet. Czarne skarpety mogą odejść do lamusa.
A stopki? Stopki to oczywiście najlepsza skarpetkowa opcja na lato. Skarpety prawie niewidocznie, ubieramy do szortów i podwiniętych nogawek. Świetnie prezentują się nie tylko w zestawieniu z butami sportowymi, ale i lekkimi mokasynami czy butami żeglarskimi. W razie sporych upałów można całkowicie zrezygnować ze skarpet, zamiast tego zaopatrzyć się w dobre wkładki do butów. Latem zapomnijmy o grubych frotowych skarpetach. Zimą natomiast nie obawiajmy się ani grubości, ani długości. Skarpety powinny sięgać do ćwierćłydki. Świetną zimową opcją są również podkolanówki – mogą ci się wydawać zbyt ekscentryczne lub kobiece, ale tak naprawdę sprawdzają się nie tylko jako dobry ogrzewacz na chłody, ale są wyrazem zmyślnej elegancji.

Prawdziwy elegant nie zapomina o szczegółach, w tym także o skarpetach. Szczególnie, że nie wiadomo, kiedy nadarzy się okazja, by odsłonić stopy. Rozochocona kobieta, która zaprasza cię do swojej sypialni, nie będzie zachwycona widokiem zmechaconych, brzydkich skarpet, przez co cała atmosfera legnie w gruzach. A ty nie lubisz marnować takich okazji, prawda?