Niespecjalnie wierzę w domowe sposoby. Prawda jest taka, że trzeba od razu na samym początku wziąć jakieś skuteczne leki, dobrze się wygrzać, żeby do zdrowia wrócić szybciej. Mój żelazny zestaw na dzień dobry to syrop fosidal przeciwzapalny do szybkiego hamowania kaszlu i pyralgina sprint rozpuszczalna przeciwgorączkowo. Potem do łóżka, żeby się dobrze wypocić. Działa niezawodnie
Ja też kuruję się fosidalem, żeby jak najszybciej zblokować rozwój choroby. Biorę też obowiązkowo acidolac, bo dobre bakterie szybko wzmacniają odporność
W moim przypadku niestety domowe sposoby także nie bardzo się sprawdzały. Poza tym mam wręcz wstręt do czosnku, cebuli, że już o specyfikach z mleka i miodu nie wspominając. Natomiast bardzo fajnie sprawdza się immuno colostrum. Zacząłem go stosować przy okazji treningu, aby lepiej radzić sobie ze zmęczeniem, ale przy tym świetnie wpływa na moją odporności i dzięki niemu w zasadzie nie choruję. Poprawę kondycji, jak i odporności widać już po pierwszym miesiącu stosowania.
Fosidal pomaga niezawodnie, już parę razy miałem okazję się o tym przekonać. Aplikuję też sobie mleko z czosnkiem i miodem, dużo herbaty z sokiem malinowym, i na gorączkę i ból głowy biorę pyralginę
Niestety moje dziecko często łapie jakieś infekcje i wiele już przetestowałam sposobów na przeziębienie. Po domowe sposoby także sięgam jak córka nie jest bardzo przeziębiona i dobrze się sprawdzają. Niestety ostatnio takie choróbsko ją dopadło, że w zasadzie od razu wiedziałam, że domowo nie damy rady. I szybko się do pediatry umówiłam. Mała dostała wziewnie benodil, bo koszmarny kaszel ją męczył i od razu zaczęłam robić jej nebulizacje. Lek dobrze zadziałał i córka zaczęła szybko stawać na nogi
Niestety moje dziecko często łapie jakieś infekcje i wiele już przetestowałam sposobów na przeziębienie. Po domowe sposoby także sięgam jak córka nie jest bardzo przeziębiona i dobrze się sprawdzają. Niestety ostatnio takie choróbsko ją dopadło, że w zasadzie od razu wiedziałam, że domowo nie damy rady. I szybko się do pediatry umówiłam. Mała dostała wziewnie benodil, bo koszmarny kaszel ją męczył i od razu zaczęłam robić jej nebulizacje. Lek dobrze zadziałał i córka zaczęła szybko stawać na nogi