Kac - znamy go, ale czy wiemy o nim wszystko?

Ile to razy po mocno zakrapianej imprezie obiecywaliśmy sobie „Nigdy więcej”? Zazwyczaj czas trwania takich przyrzeczeń kończył się przy kolejnej okazji do nocnych szaleństw. Nawet groźba potężnego kaca nie jest w stanie nas przekonać do abstynencji. Chociaż taki stan przeżywaliśmy już wiele razy, zapewne nie wiemy wszystkiego na jego temat. Starożytni leczyli kaca za pomocą ptasich dziobów i żywicy
Gdy budzimy się i do naszej świadomości dochodzi to, w jak strasznej sytuacji się znaleźliśmy, próbujemy za wszelką cenę wymyślić jakiś sposób na pozbycie się kaca. Do tej pory jednak nie udało się odkryć niczego takiego, a sięgając po odpowiednie produkty możemy jedynie złagodzić objawy. Okazuje się, że nie jesteśmy pierwszymi poszukującymi takiego leku. Na przykład starożytni Asyryjczycy próbowali ulżyć swoim cierpieniom za pomocą specjalnej mikstury. Znajdowały się w niej między innymi ptasie dzioby oraz mirra. Bylibyście skłonni do takiego poświęcenia, by wypić chociaż łyk takiego napoju? Najdłuższy, „zarejestrowany” kac trwał cztery tygodnie
We wrześniu 2007 roku w magazynie Lancet, jednym z najbardziej prestiżowych czasopism medycznych, pojawił się ciekawy raport autorstwa trzech lekarzy z Glasgow. Można w nim było przeczytać o człowieku, który zgłosił się do szpitala z objawami niewyraźnego widzenia i przewlekłego bólu głowy, który trwał od czterech tygodni. Przeprowadzenie wywiadu i różnych badań nie dało żadnej odpowiedzi i lekarze nie wiedzieli jaka jest przyczyna cierpień pacjenta. Później okazało się, że przed czterema tygodniami spędził on 4 dni wypijając 60 kufli piwa. W ten sposób odwodnił się do takiego stopnia, że doznał udaru mózgu.
Przeczytaj także: Alkoholowa podróż po świecie »Kowboje sięgali po królicze odchody
Kto z nas w dzieciństwie nie marzył o byciu kowbojem i przemierzaniu świata z rewolwerem przy pasie? Ci twardzi faceci niesamowicie nam imponowali, ale to może się zmienić, gdy wyobrazimy sobie jak piją herbatę z króliczych odchodów. Tak drodzy Panowie, to prawda. Kowboje w ten sposób próbowali złagodzić dolegliwości związane z wypiciem dużej dawki alkoholu. Czy to działa? Nie zamierzamy próbować.

Bogaci ludzie mają łagodniejszego kaca
No cóż, pachnie to nieco dyskryminacją. Okazuje się jednak, że ludzie bogatsi nie cierpią tak bardzo, jak ci mniej zamożni. Oczywiście ilość pieniędzy w portfelu nie ma na to bezpośredniego wpływu. Większe znaczenie ma rodzaj kupowanego przez nich alkoholu. Wyniki badań opublikowane przez National Institutes of Health wykazały, że niektóre z substancji, dodawanych do alkoholu dla uzyskania odpowiedniego koloru i smaku, mogą przyczyniać się do większego kaca. W droższych napojach przykłada się większą wagę do czystości, dzięki czemu otrzymujemy zdecydowanie zdrowsze trunki.