2011.10.11// D. Kwiecień
Z całą pewnością artyści należą do próżnych osób, a ci z nich, którym udało się zaistnieć w show-biznesie, lubią zabiegi przynoszące im dodatkowe zarobki. Nie wiemy co dokładnie kierowało Keithem Urbanem, ale efekt końcowy to zapach Phoenix sygnowany jego nazwiskiem. Powstał we współpracy z Boom LLC.
Phoenix
Keith Urban określa „swój zapach” jako mieszankę męskości, tajemnicy oraz zmysłowości. Z czego więc składa się ta magiczna kompozycja? W nucie głowy znajdziemy jeżyny, koniak oraz zamsz. Serce to piżmo, balsam kanadyjski i meksykańska czekolada, natomiast baza powstała z nut drzewnych, bobu tonka, ambry i skóry. Promocja zapachu będzie miała miejsce między innymi na koncertach Keitha Urbana.