Rozpal w piecu swojego metabolizmu

Niestety większość z nas nie jest obdarzonych ciałami Davida Beckhama czy Brada Pitta. Nie oznacza to jednak, że możemy pogodzić się z obecnym stanem rzeczy i nic nie robić w celu poprawy. Powinniśmy zmotywować się i zadbać o to, by panie robiły się gorące na nasz widok. Same jednak chęci nie wystarczą i od czegoś trzeba zacząć. My proponujemy na początek rozpalić nasz metabolizm, by jak najlepiej wykonywał swoją pracę! Wszystko zaczyna się od śniadania
Chociaż wielu ludzi nie je śniadań uważając, że są one niepotrzebne albo nie mając po prostu na nie czasu, to my zalecamy, by nie odpuszczać tego posiłku. Nie bierzmy jednak przykładów z Amerykanów i nie przyrządzajmy sobie porannej uczty. Wystarczy mały rogalik, omlet, jogurt czy owoce. Sekret tkwi w prostocie! Pijąc jeszcze przed śniadaniem wodę, rozbudzamy swój system trawienny i przygotowujemy go do trawienia pierwszego posiłku.
Przeczytaj także: Trenuj jak bokser i popraw swój wygląd oraz kondycję »Coś na ząb
Przekąski są niezwykle ważne dla naszego organizmu. Dlatego zamiast trzech sporych posiłków, lepiej jest zdecydować się na pięć o mniejszej objętości. Dzięki temu nie będziemy odczuwali głodu, a nasz metabolizm będzie ciągle otrzymywał bodźce do pracy. Mówiąc o przekąskach nie mamy jednak na myśli frytków, popcornu czy chipsów. Zdecydowanie lepszym wyborem dla naszego organizmu będą owoce, krakersy i soki. Ćwiczenia, a jedzenie
Jeśli zależy nam na przyspieszonym metabolizmie, przed obiadem powinniśmy mieć już za sobą krótki trening. To dlatego, że ćwiczenia pobudzają system trawienny i jest on już w pełni gotów, gdy przystępujemy do posiłku. Jeśli więc to tylko możliwe zróbmy sobie mały jogging na pół godziny przed planowanym obiadem.
Przeczytaj także: Zamień fast-foody na zdrową żywność »Ile ćwiczyć?
Niestety współczesny tryb życia i obowiązki zawodowe sprawiają, że często brakuje nam czasu na trening. Jednak bez ćwiczeń nie mamy co marzyć o idealnej sylwetce. Warto więc każdego dnia wygospodarować sobie pół godziny, które przeznaczymy na zajęcia fizyczne. W ten sposób będziemy stymulować nasz metabolizm i w efekcie spalimy więcej. Co jeść?
Kluczowym składnikiem naszego posiłku po treningu powinno być chude białko. Do kurczaka lub ryb dobierzmy warzywa, a unikajmy dużych ilości ziemniaków czy pieczywa. Taka dieta przywraca w naszym organizmie odpowiedni poziom składników odżywczych i ciągle mamy ten sam poziom energii.
Przeczytaj także: Siłownia to nie wszystko - jak uniknąć rutyny w ćwiczeniach »Kolacja
Po całym dniu pełnym wyrzeczeń i wysiłków, nie możemy zaprzepaścić wszystkiego niezdrową kolacją. Na początku zajmijmy się objętością. Kolacja oczywiście powinna być mniejsza od naszego obiadu, a to dlatego, że nasz organizm będzie miał mniej czasu na spalenie posiłku. Nie powinniśmy jej również spożywać na krótko przed snem. Układ trawienny jest wtedy wolniejszy i tak jak cały organizm, przygotowuje się do odpoczynku. Na co możesz sobie pozwolić podczas ostatniego posiłku? Dobrym wyborem są przede wszystkim jogurty, które zawierają probiotyki. Nie zaszkodzą Ci również owoce, a jeśli masz ochotę na jakiś smakołyk – sięgnij po ciemną czekoladę. Na koniec wypij ostatnią szklankę wody i odpocznij przed kolejnym dniem.