2010.10.25// I. Rupa
Od dawien dawna wszyscy doskonale wiemy, że szybki marsz jest skuteczną bronią jeśli chodzi o kwestię walki z tłuszczem. Wystarczy tylko 6 kilometrów dziennie – brzmi strasznie, ale to naprawdę niewiele – by osiągnąć wymarzone efekty.
Codziennie godzinami wysiadujemy na stołku w pracy, potem przychodzimy do domu i zasiadamy w fotelu przy telewizorze w celu zrelaksowania się. Kiedy nadchodzi wieczór kładziemy się do łóżka i tak codziennie, ale kiedy patrzymy w lustro narzekamy, że mamy za duży brzuch. Zacznijmy się ruszać, na sport nigdy nie jest za późno, a szybki marsz sprawi, że poczujemy się lepiej.
Maszerować może każdy z nas – nie ma granic wiekowych. Marsz to forma ruchu, która pozytywnie wpływa na cały nasz organizm. Poza tym, że walczymy z nadwagą, poprawia on nasze krążenie, wzmacnia mięśnie i korzystnie wpływa na nasze samopoczucie.
Poziom spalania kalorii podczas marszu zależy od jego tempa, nachylenia terenu oraz wagi naszego ciała. Osoba, która waży około 60 kg maszerując w tempie 4 km/h traci w godzinę ponad 230 kcal, a maszerując pod górę to, aż 490 kcal!