2013.10.27// A. Luśtyk
Prezydent Komorowski z pewnością może pochwalić się kilkoma zasługami, wśród nich znajduje się także rozpoczęcie narodowej debaty na temat… wąsów. Niby drobiazg, a jednak kontrowersyjny. Czy wąsy są modne czy nie? Higieniczne, czy wręcz przeciwnie? Czy są powody, dla których warto je nosić, czy też czasy sumiastego wąsa odeszły do lamusa?
Polska jest krajem wąsaczy. To właśnie na naszych ulicach najczęściej je widać. Dlaczego? Wąsy są elementem tradycji. Każdy, kto choć trochę „liznął” polskiej literatury, choćby w wersji kinowej, doskonale wie, że każdy szanujący się mężczyzna zapuszczał wąsy. Były one bowiem symbolem męskości, siły i wigoru. Im więc bujniejszy włos, tym lepszy. Mężczyźni demonstrowali swoje wąsy niczym pawie swoje wspaniałe ogony. Ponadto wąsy wzbudzały respekt. W niektórych krajach zarost nad ustami nadal jest mile widziany, chociażby wśród policjantów którzy mają budzić grozę i wyglądać poważnie.
Wąsy przeżywają swój renesans. Stają się coraz popularniejsze. Wynika to m.in. z mody na wszystko, co jest retro. Powrót do wąsów oraz brody zapoczątkowali hipsterzy. Sumiasty wąs traktuje się obecnie m.in. jako ironiczną odpowiedź na wygląd mężczyzny, promowany przez masowe media – wygładzonego chłopca, wyglądem bardziej przypominającego nastoletnią dziewczynę niż rosłego mężczyznę, który przed wzbudzał szacunek wśród wrogów wojennych. Bunt jednak powoli przeradza się w modę na oldschool czy vintage, także coraz więcej gwiazd filmowych decyduje się na wąsy.
Zwolennicy wąsów podkreślają ich przydatność. Zarost dodaje wieku, powagi, męskości. Często przydaje się to w stosunkach zawodowych. Przeciwnicy natomiast uważają, że wąsy są niehigieniczne – zostają na nich np. resztki jedzenia, czy innego rodzaju niepotrzebny bród. Kobietom często przeszkadzają w pocałunkach, zarost dodatkowo podrażnia ich delikatną skórę. Niektórym jednak to się podoba, wiele osób uważa taki rodzaj owłosienia za nadzwyczaj seksowny.
Dyskusja o wąsach rozpoczęła się tuż po tym, jak zgolił je Bronisław Komorowski. Ponoć namówiła go do tego żona. Wiele osób drwiło z prezydenta uważając, że z powodu wąsów wygląda jak gajowy. Innym prezydentem, znanym z owłosienia pod nosem, jest Lech Wałęsa, którego wąsy są charakterystycznym elementem jego wizerunku. Dzięki popularności jego wąsów pieniądze zarobiła Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, ponieważ Robert Więckiewicz wystawił na licytację wąsy, które miał na sobie, grając legendarnego przywódcę „Solidarności”.
Wąsy to temat sporny, który często powraca. Obecnie zanika stereotyp silnego mężczyzny, głowy rodziny i pana domu. Jego miejsce zajmuje mężczyzna wypielęgnowany, modny, zadbany. Taki, który nie boi się założyć różowej koszuli, uronić kilku łez na romantycznej komedii czy przyznać się otwarcie, że nie potrafi naprawić w domu gniazdka. Wąsy to nie tylko żartobliwa moda wśród hipsterów, lecz także symbol tradycji, nawiązania do czasów, które już minęły. Czy warto je nosić? To zależy od osoby, niektórzy nie potrafią wyobrazić sobie u siebie zbędnego owłosienia na twarzy, inni zaś uważają, że bez wąsów nie byliby sobą.