Kroje regular-fit i slim-fit czy może szersze nogawki? Wybieramy najmodniejsze spodnie!

Stopnienie śniegów i nadejście wiosny jest dobrą okazją nie tylko do wymiany opon, wymycia samochodu oraz wymycia okien. To także odpowiednia pora na przewietrzenie szafy i zakup nowych ubrań. Warto wtedy przejrzeć swoją dotychczasową garderobę i bezwzględnie wyrzucić to, co już zużyte. Wieczne trzymanie starych ubrań jest najprostszą drogą do zrobienia z szafy śmietnika i często występujących błędów w komponowaniu stroju. Nie można jednak pozwolić na wtargnięcie chaosu do naszego zakupowego planu. Dlatego zacznijmy od spodni. Niby brzmi to nieskomplikowanie, ale w sklepie okazuje się, że nie mamy pojęcia na jaki krój się zdecydować. Macie ochotę na młodzieżowy styl i chcecie wybrać luźniejsze spodnie typu baggy-fit? Owszem, zaczęły one być modne w latach 90. ale od tamtych czasów sporo minęło. Dziś to już przeżytek, a zakładając spodnie zsuwające się z tyłka, narażacie się jedynie na pośmiewisko. Jedyny wyjątek następuje wtedy, gdy zawodowo zajmujecie się rapem i występujecie w klipach. W innym wypadku odpuście sobie taki model! Co więc wybrać? W ostatnim czasie na fali popularności są spodnie o kroju slim-fit i regular-fit. Oczywiście nigdy nie warto jest ślepo podążać za modą, ale takie modele naprawdę świetnie wyglądają na mężczyznach. Nie myśl jednak, że będzie prosto i możesz iść od razu do kasy po znalezieniu swojego rozmiaru na wieszaku. Należy pamiętać, że spodnie tego typu powinny być „dopasowane” do ciała, a nie bardzo obcisłe. W przeciwnym wypadku nasze nogi będą wyglądać jak opakowane kiełbaski, nie wspominając już o dyskomforcie (szczególnie w najważniejszym miejscu naszego ciała). Krój spodni jest szczególnie ważny, gdy nasz wzrost nie wróży kariery w NBA. Niskie osoby noszące spodnie z szerokimi nogawkami, strzelają sobie w stopę, bo w ten sposób optycznie pozbywają się dodatkowych centymetrów. U takich mężczyzn wybór takiego kroju zdziała prawdziwe cuda!
Przeczytaj także: Styl formalny - nie popełnij faux pas! »Nawet, gdy w przymierzalni okaże się, że spodnie leżą na nas idealnie i nic nas nie uciska, warto zrobić jeszcze kilka testów. Są one proste, a zaoszczędzą nam straty czasu, pieniędzy i nerwów. Na początek dobrze jest pochodzić po sklepie w przymierzanych spodniach. W ten sposób sprawdzimy jak układają się podczas ruchu i czy na pewno nic nam nie przeszkadza. Później powinniśmy włożyć swój telefon i portfel do kieszeni. Wszystko gra? W takim razie trzeba jeszcze sprawdzić jak spodnie zachowują się, gdy siadamy. Jeśli nie opinają zbyt mocno naszego ciała i czujemy się w nich komfortowo, możemy spokojnie ruszać do kasy.