Męska moda "domowa" - co nosić w mieszkaniu?

Wielu mężczyzn wciąż nie przykłada do tego większej wagi. Ubrania po domu? To w większości polskich szaf wytarte, sprane i za duże (być może nawet lekko poprute lub dziurawe) koszulki, totalnie niemodne już, okropnie brzydkie i stare spodenki lub co gorsza same bokserki. Faceci wręcz uwielbiają chodzić po domu w samej bieliźnie, co przeważnie wydaje się niezrozumiałe dla ich partnerek oraz innych kobiet. Nie rozumieją tego także tak zwani faceci z klasą. Ci bowiem garderobę domową traktują niemalże na równi z tą wyjściową. Dom to przecież azyl, ostoja, miejsce relaksu, a także obszar, w którym powinniśmy czuć się jak najswobodniej i jak najlepiej w swojej własnej skórze. Dlaczego więc tak bardzo się zaniedbujemy, spędzając tu tyle godzin i próbując odpocząć? Dlaczego we własnych pieleszach nie dbamy o dobry, przyzwoity oraz odpowiednio przystosowany do relaksu wygląd, który jest przecież nieodłącznym składnikiem komfortu? To trafne pytania, szczególnie, gdy sklepy proponują nam całą masę rozwiązań w tym temacie. Koniecznie się przebierz!
Istnieje jednak gorsza przypadłość od chadzania po domu w samych gaciach. To nie przebieranie się w ogóle. Łażenie po domu w jeansach, koszuli, stroju, który na co dzień ubieramy do pracy czy na uczelnię. Lenistwo, które nie pozwala się tuż po powrocie do domu przebrać, nie pozwala również odpowiednio wypocząć. Bo czy wygodnie przesiaduje się przed telewizorem w jeansach? Czy można poczuć się w pełni komfortowo i „luźno” w koszuli? Nie jest to ani przyjemne dla naszego ciała, ani dla naszego samopoczucia – nie sprzyja odprężeniu i pełnemu rozluźnieniu. Jest też niezdrowe i źle o nas świadczy. A do tego wszystkiego, jest też zupełnie niepraktyczne. Ubrania, które nosimy non stop, szybciej się zużywają, spierają, tracą kształt i barwy. Najwyższy czas, by uzupełnić swoją „domową” garderobę. Co natomiast złego jest w chodzeniu po domu w samych bokserkach? Być może nic, o ile mieszkasz sam. Wtedy nawet możesz chodzić nago. W innych przypadkach tego typu skąpy strój wygląda najzwyczajniej nieestetycznie. Twoja partnerka niekoniecznie lubi nieustannie cię oglądać w samej bieliźnie (choć może ty chętnie oglądałbyś ją paradującą w samum biustonoszu i figach), czy to przy jedzeniu czy przed telewizorem. Niezbyt komfortowo mogą się poczuć również kurierzy, listonosze, dostawcy pizzy i wszyscy inny, którzy pukają do twoich drzwi. A już zupełną towarzyską wpadką będzie przyjmowanie w bokserkach gości, nawet najbliższych przyjaciół czy rodziny. Na wypadek tych „luźnych” wizyt dobrze jest mieć w szafie dres.
Zalety noszenia dresu
Dres jeszcze niedawno budził dość negatywne skojarzenia. Dzisiaj „wyrobił się” jednak i wyrasta ponad dawne konotacje. Ogromny wybór dresów, niekoniecznie szeleszczących lub błyszczących, ozdobionych paskami czy rzucającymi się w oczy aplikacjami, daje nam szansę, by naprawdę fajnie wyglądać w domu. Obecna moda na minimalistyczne dresy uszyte z bawełny bez dodatków, nie tylko służy naszemu domowemu wyglądowi, ale i zdrowiu. Bawełna jest przewiewna, skutecznie odprowadza wilgoć, pozwala ciału oddychać, ogranicza też rozwój bakterii. Z kolei chodzenie po domu w nieoddychających ubraniach stwarza sprzyjające warunki dla rozwoju różnych infekcji (np. przebarwień, krostek na udach). W bawełnie skutecznie wypoczywamy, możemy się w pełni zrelaksować. Odpowiednio dobrany dres nie krępuje naszych ruchów, możemy w nim wylegiwać się na kanapie i nareszcie poczuć, że jesteśmy w domu. Dres ma również dodatkowe zalety. Nie ma wstydu, by wyskoczyć w nim do sklepu, przejść się na spacer niedaleko domu lub wyjść z psem. Wychodząc na chwilę, nie musimy za każdym razem przebierać się w jeansy. W dresie możemy wyglądać naprawdę świetnie i stylowo. Warto też wspomnieć, że odzież domowa przeżywa właśnie swój renesans. Staje się coraz modniejsza, coraz częściej pojawia się na ulicach, pozytywnie zwraca uwagę i buduje nasz wizerunek jako aktywnych i wbrew pozorom dobrze ubranych ludzi – przynajmniej adekwatnie do danej sytuacji. A może spodnie domowe?
Coraz częściej w ofercie sklepów pojawia się również inna praktyczna część garderoby jaką są spodnie domowe. Zdarza się, że można znaleźć je w ofercie hipermarketów na działach wielobranżowych. Są one czymś pośrednim między dresem a piżamą. Przeważnie szyje się je z naturalnych materiałów, pozwalają więc skórze na oddychanie. Designem za to mają charakter mniej sportowy, a bardziej „domowy”. Również są wygodne, nie ograniczają ruchów, z reguły są trochę cieńsze niż dres, więc nadają się do chodzenia w wyższych temperaturach. Do spodni domowych dobrze kupić sobie kilka t-shirtów lub używać tych zalegających z jakichś powodów w szafie, na przykład bo trochę już się wysłużyły lub nieco nam się znudziły. Kompletując garderobę po domu, nie zapomnijmy również o krótkich spodenkach i szortach, które sprawdzą się latem lub gdy lubimy na całego nagrzane kaloryfery. Zaraz potem, jak zadbamy o nasze domowe ciuchy, poczujemy całą masę korzyści. Po pierwsze: będziemy skuteczniej wypoczywać. Po drugie: lepiej będziemy się czuć sami ze sobą. Staniemy się też bardziej energiczni i gotowi do działania, także w domu. Po trzecie wreszcie: zyskamy w oczach naszych gości i odróżnimy się na tle całej masy Polaków, która wbrew etykiecie wciąż chodzi po domu w jeansach lub popularnych „gaciach”.