Męska pielęgnacja - kilka rzeczy, które powinieneś wiedzieć

Męska pielęgnacja to temat dość kłopotliwy. Wiąże się z nią cała masa krzywdzących stereotypów, które powstrzymują facetów od wypełnienia swojej kosmetyczki przydatnymi specyfikami i każe ograniczać się wyłącznie do szamponu, mydła i dezodorantu. A wszystko to w absurdalnym strachu przed poważeniem swojej męskości. Wielokrotnie już próbowaliśmy rozwiać mity dotyczące dbania o siebie. Nasza mała krucjata ma na celu udowodnienie, że faceta zadbany, to tak naprawdę męski facet. Że mężczyzna, który troszczy się o swój wygląd i ciało, ma większe szanse na powodzenie zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym, niż ten który sprawę własnego wizerunku uporczywie lekceważy. Staramy się też udowodnić, że pielęgnacja nie wypłukuje testosteronu, ale sprzyja zdrowiu i samopoczuciu. Kontynuując temat, mamy jeszcze kilka uwag. Poranna porcja kremu to obowiązek każdego mężczyzny
Jak wygląda poranek przeciętnego mężczyzny? Szybki prysznic, kawa, ekspresowo naciągnięte spodnie i podkoszulek wygrzebany w biegu z szafy. Mężczyźni, którzy zatrzymują się choćby na chwilę przed lusterkiem należą do mniejszości. Tymczasem naprawdę niewiele trzeba, bo zaledwie parę minut, by w ciągu poranka się o siebie zatroszczyć. To natomiast zawsze procentuje na przyszłość. Nakładanie kremu przed wyjściem z domu to pielęgnacyjny mus nie tylko u kobiet. Męska skóra, mimo że grubsza od kobiecej, nie jest w stanie oprzeć się wpływowi zimna czy promieni słonecznych. Bez odpowiedniej ochrony skóra nawet najtwardszego mężczyzny nieuchronnie traci wilgoć, elastyczność i zdrowy koloryt. Mężczyzna o suchej skórze traci na atrakcyjności. Dodatkowo szorstka, niezadbana twarz jest skłonniejsza do podrażnień i wyprysków. Tych z kolei nie znoszą nawet najtwardsi z najtwardszych. Nie podkradaj kosmetyków dziewczynie!
Mężczyźni to szczwane bestie. Kiedy wreszcie zrozumieją, że warto zadbać o własny wygląd i zaczynają akceptować kosmetyki, chcą jednocześnie na nich oszczędzić. Dzieląc łazienkę z jakąś uroczą damą, chętniej podbiorą kremu z jej słoiczka, czy skorzystają z jej peelingu, zamiast zainwestować w swoje własne specyfiki. To błąd! Dlaczego? Nawet jeśli twoja partnerka, siostra lub żona, chętnie dzieli się z tobą swoją kosmetyczką, powinieneś odmówić. Kobiece kosmetyki najzwyczajniej nie są dostosowane do męskiej skóry. Ich używanie nie przyniesie oczekiwanych efektów. Skóra u mężczyzn jest grubsza oraz bogatsza w kolagen i elastynę. Wydziela również więcej lipidów, czyli substancji tłuszczowych, które chronią ją przed utratą wilgoci. Damskie kosmetyki okażą się zatem zbyt delikatne dla mężczyzn. Płyny po goleniu z dużą ilością alkoholu – unikaj!
Kolejny stereotyp, który narósł wokół męskiej pielęgnacji, to pogląd na wody po goleniu. Mężczyznom nie raz się wydaje, że skoro ich skóra jest twarda, mogą potraktować ją naprawdę mocnym, intensywnie pachnącym specyfikiem. Myślą więc, że najlepiej w pielęgnacji twarzy sprawdzą się intensywne, mocno alkoholowe wody po goleniu. To fałsz! Samo oparcie receptury na alkoholu, który działa dezynfekująco, nie stanowi recepty na piękną i zadbaną cerę. To natomiast, co w niej najważniejsze, to jej procentowy skład. Alkohol działa podrażniająco i wpływa na pojawianie się zaczerwienień. Najlepiej więc wybierać te wody, które zawierają jak najmniejsze ilości tego składnika. W przypadku skóry delikatnej (tak, bywają mężczyźni, którzy mają delikatną skórę) lepiej zdecydować się na łagodniejszy produkt, jakim jest balsam po goleniu. Nie bój się kosmetyczki
Wydaje ci się, że wizyta u kosmetyczki to totalny obciach? Znowu pozostajesz w błędzie. Istnieją nawet zakłady kosmetyczne, które specjalizują się w pielęgnacji wyłącznie mężczyzn. W takich gabinetach kosmetyczki proponują panom cały zestaw zabiegów: oczyszczanie twarzy, pedikiur, manikiur, masaż ciała oraz wizytę u fryzjera. Dlaczego warto skorzystać? Jeśli do tej pory nie dbałeś o siebie wystarczająco, zaniedbywałeś pielęgnację kremami, nie używałeś toniku, nie zastanawiałeś się, co może ci zaszkodzić, do zabiegów pielęgnacyjnych podchodziłeś lekceważąco, przydałoby ci się prawdziwe odświeżenie i nadrobienie pielęgnacyjnych zaległości. Próba likwidacji zaniedbań (jak na przykład zanieczyszczone pory) na własną rękę jest uciążliwa i żmudna. Kosmetyczka szybko upora się z tym problemem. Herbata i ogórki – to się sprawdza
Podobnie jak twarz czy ciało na odpowiednią pielęgnację zasługują również twoje oczy. Prawdopodobnie nie jesteś wyjątkiem i przed komputerem spędzasz naprawdę długie godziny. W drogeriach znajdziesz już specjalistyczne męskie kremy, które możesz stosować pod oczy – minimalizują one cienie pod oczami i oznaki zmęczenia. Możesz tez skorzystać z naturalnych, sprawdzonych i tradycyjnych sposobów. Wystarczy kilka minut z przyłożonymi do oczu torebkami zaparzonej herbaty lub plasterkami ogórka, by poczuć ulgę, dać oczom odpocząć, polepszyć komfort widzenia. To nie fanaberia! To autentyczna troska o zdrowie. Zmarszczki nie są takie straszne, ale…
Mężczyźni są pod tym względem uprzywilejowani. Starzeją się znacznie wolniej od kobiet, a ich zmarszczki wyglądają znacznie estetyczniej niż w przypadku płci żeńskiej. Czasem nawet skutecznie podkręcają wizerunek i dodają charakteru. Mimo to i tak warto opóźnić proces starzenia. Wszelki zalety dojrzałości i tak w gruncie rzeczy przegrywają z młodością. Po kremy przeciwzmarszczkowe zacznij sięgać już po trzydziestce. Nawet jeśli nie odczuwasz jeszcze efektów starzenia, musisz wiedzieć, ze już wkrótce zapuka ono także i do twoich drzwi. O pielęgnacji można pisać naprawdę dużo. Niech was jednak nie zmylą, ani nie przestraszą długie elaboraty, zawiłe porady czy liczne przykłady zastosowań całej masy kosmetyków – pielęgnacja to tak naprawdę prosta sprawa. Nie wymaga zbyt wiele czasu, ani energii. Jedyne czego potrzebujesz to konsekwencja w działaniu i dobre chęci. Czy to tak wiele?