Co mężczyzna powinien jeść na kolację?

Tak się jakoś w naszej polskiej kulturze utarło, że kolacje to dla niejednego mężczyzny posiłek ulubiony. Bywa, że przypominają one drugi obiad – byle na bogato, na ciepło i bez wyrzutów sumienia. Brzuch na wieczór trzeba przecież napełnić. Nierzadko w kolacyjnym repertuarze pojawiają się więc smażone kiełbaski, wielkie, białe buły w towarzystwie parówek, a nawet makaron lub pizza. Tymczasem brzuchy rosną. Rozsądek podpowiada, że na kolację objadać się nie powinno. Mimo to z ust Polaków jakże często słychać wypowiedzianą kwestię: „ja to na kolację lubię sobie zjeść, nie jem za to śniadań”. A to oczywiście błąd. No ale jak poradzić sobie z wilczym głodem, który zawsze przychodzi wieczorem i nie pozwala w pełni się zrelaksować? Po pierwsze: to kwestia przyzwyczajenia. Jeśli postaramy się odwrócić żywieniowe nawyki z korzyścią dla śniadań - i systematycznie, codziennie będziemy się oswajać z tą zmianą, wkrótce organizm sam się „przestawi” i nie będzie dokuczliwie wołał o wieczorny posiłek. Po drugie: by nie doświadczyć okrutnego głodu na wieczór, należy przez cały dzień odżywiać się z głową. Wprowadzenie zoptymalizowanego, dobrze rozłożonego w czasie menu (pełnowartościowe śniadanie, 5-6 posiłków dziennie w regularnych odstępach, słuszny obiad, produkty bogate w białko, warzywa i owoce), minimalizuje, a nawet likwiduje nieprzyjemne, wieczorne wiercenie w żołądku. Lekkostrawna kolacja na tak!
Kolacja powinna być lekkostrawna. Wystarczy trzymać się tej zasady, by nie przytyć. Ilość kalorii w niej zawartych powinna mieścić się w granicach 300-400. Unikanie jedzenia po dziewiętnastej to niewdzięczny mit, który możemy włożyć między bajki. Każdy z nas kładzie się spać przecież o innej porze. By tłuszcz się nie odkładał, ostatni posiłek można zjeść na dwie, a najlepiej trzy godziny przed snem. Co najlepiej sprawdza się w kolacyjnym menu? Nabiał! To król wartościowych kolacji. Twaróg, mleko, jogurt (ale naturalny! Owocowe jogurty ze względu na dużą zawartość cukru najlepiej jeść w ciągu dnia, albo… w ogóle z nich zrezygnować), serek wiejski. Oczywiście trudno wyobrazić sobie faceta, któremu wystarczy na kolację podziubać jakiś tam serek. Dobrymi propozycjami na ostatni posiłek dnia będą również: jajecznica, omlet, chude mięsa lub ryba (przyrządzone na parze!), surówki, sałatka z tuńczykiem. Idealnym dodatkiem do posiłku okaże się też warzywny koktajl. Z kolei doskonałym wsparciem, solidną podstawą kolacji będzie oczywiście pełnoziarniste pieczywo. By czuć się dobrze, nie tyć, zapewnić sobie spokojny sen, lepiej odstawić pieczywo białe. Ono nie tylko źle wpływa na naszą sylwetkę, ale ma mało wartości odżywczych, a uczucie sytości zapewnia nam tylko na chwilę. Szybko po nim stajemy się głodni. Przerzucając się na ciemne pieczywo, zwracajmy jednak uwagę na jego jakość. Producenci są cwani i nawet na tym próbują nas oszukać – zamiast pełnoziarnistych produktów, proponują nam barwione karmelem gnioty, które wyłącznie kolorem przypominają zdrowe ich odpowiedniki. Sprawdzajmy więc, ile w środku jest tak naprawdę ziarenek. Czego jeść nie powinniśmy?
Pizza na kolację to ciężki grzech. Smażona cebula i kiełbasa, kapusta, kotlety, ciężkie sosy, makaron, chipsy, słodycze – nic z tych przysmaków nie powinno lądować na naszym stole w porach wieczornych. Nie próbujmy się oszukiwać. Zajadając się na kolację sałatką z majonezem, myślimy, że jemy zdrowo i niewiele. Nieprawda! Majonez jako jeden z najbardziej kalorycznych produktów w naszej kuchni powinien zniknąć z kolacyjnego repertuaru raz na zawsze. Lepiej sałatkę doprawić oliwą, dorzucić nawet grillowanego kurczaka, a wyjdzie nam to na zdrowie. Kłopotliwe bywają owoce. Szczególnie trzeba zwrócić uwagę na te, które mają w składzie fruktozę, czyli cukry proste, wolniej przyswajane przez organizm, a przez to tuczące. Najwięcej mają jej banany, ananasy, pomarańcze, mandarynki, gruszki, kiwi, winogrona czy czereśnie. Tę grupę owoców wybierajmy raczej na śniadanie i godziny przedpołudniowe. Mniej cukrów zawierają natomiast: grejpfruty, morele, jeżyny, maliny, brzoskwinie czy truskawki. One z kolei bardziej nadają się na wieczorny posiłek. Ważne są również napoje spożyte do kolacji. Lepiej oczywiście będzie, kiedy zrezygnujesz ze słodzenia herbaty oraz z picia soków owocowych (te lepiej spożywać w ciągu dnia, do godziny 17). Jedzenie odpowiednio zoptymalizowanej kolacji ma także inne zalety, niż tylko zdolność do zachowania sylwetki w dobrej formie. Dobra, wartościowa i lekka kolacja utrzymuje nasze samopoczucie na wyższym poziomie niż objadanie, którego cieszy tylko pozornie. Mądrze skomponowane menu służy również naszemu snu i właściwemu wypoczynkowi.