2017.03.15// P. Potocki
Żołnierze siedzący pod ostrzałem artyleryjskim, po pas w błocie okopów pierwszej wojny światowej lub zagryzani przez komary w dżungli podczas wojny w Wietnamie, nie przejmowali się zbytnio ostrzeżeniami lekarzy o szkodliwości używek takich jak alkohol czy papierosy i korzystali z nich powszechnie. Mniej znanym faktem historycznym jest, że substancje odurzające były w XX wieku podawane żołnierzom na polecenie dowództwa, które chciało w ten sposób podnieść ich zdolności bojowe.
Rozwój nauk chemicznych w końcu XIX i na początku XX wieku przyniósł nie tylko takie odkrycia, jak nowe leki czy materiały, ale również nowe używki. To właśnie w tym okresie stworzono kokainę, heroinę i amfetaminę. O ile dwie pierwsze substancje wykorzystywano głównie w medycynie, nie znając jeszcze ich efektów ubocznych i potencjału uzależniającego, to amfetamina i jej pochodne zostały bardzo entuzjastycznie przyjęte przez wojsko, gdyż podejrzewano, że żołnierze będą po ich zażyciu działać bardziej efektywnie.
Pochodne amfetaminy, np. metamfetaminę (produkowaną wtedy pod nazwą handlową Pervitin), wykorzystywało wiele armii walczących na frontach II Wojny Światowej, m.in. amerykańska, niemiecka, brytyjska, fińska i japońska. Podawano ją głównie żołnierzom sił powietrznych, którzy musieli zachować maksymalną koncentrację przy wielogodzinnych, trudnych lotach nad terytorium przeciwnika – w tym celu stosowana była w Luftwaffe (gdzie tabletki metamfetaminy nazywano potocznie Stuka-Tabletten, od nazwy samolotu Junkers Ju 87 – Stuka) RAF i U.S. Air Force. Dowództwo Wehrmachtu podawało narkotyk również czołgistom, tym także tym, którzy brali udział w ataku na Polskę we wrześniu 1939. Testowana wtedy taktyka Blitzkriegu wymagała od żołnierzy utrzymania pełnych zdolności bojowych przez kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt godzin.
Jednak ponieważ pochodne amfetaminy nie były w tamtych czasach jeszcze odpowiednio przebadane, dowództwo nie zdawało sobie sprawy z efektów ubocznych tych narkotyków, które nie dodają organizmowi energii, a jedynie pozwalają „na kredyt” eksploatować jej zapasy. Taki dług prędzej czy później trzeba spłacić, więc po kilku dniach przyjmowania substancji stymulujących u żołnierzy siłą rzeczy pojawiało się ogromne zmęczenie i inne nieprzewidziane efekty. Zaliczają się do nich między innymi psychozy, spowodowane przeciążeniem organizmu i brakiem snu. Nigdy nie dowiemy się do ilu wypadków doszło i jak wielu żołnierzy poległo przez przypadek z rąk swoich odurzonych kolegów. Pewne jest natomiast, że jeżeli nie jesteśmy pilotem RAF odbywającym właśnie dwudziesty w tym tygodniu nalot nocny na Zagłębie Ruhry, to przyjmowanie amfetaminy i jej pochodnych przyniesie nam same szkody.
Większość ludzi nigdy nie miała kontaktu z amfetaminą i podobnymi narkotykami, jednak niemal wszyscy zetknęli się w swoim życiu z jakimiś używkami. Wypełnij quiz na www.melanz.tv i dowiedz się, jakim typem melanżowicza jesteś, jak ograniczać szkody związane z używaniem substancji odurzających oraz gdzie znaleźć wsparcie, jeżeli imprezowanie wymknie się spod kontroli.